Ostatni wpis był o tym, czy mamy w sobie krytyka czy wymagacza. Jeśli stwierdziliśmy, że mamy u siebie taki Wewnętrzny głos czy mówiąc językiem terapii schematów- Tryb, to co możemy z nim robić? Oczywiście najlepiej nie słuchać go! Natomiast Pan Leahy proponuje nam bardzo miłą i także skuteczną technikę obserwowania i akceptowania i dystansowania się od tych myśli w formie wizualizacji... Zapraszam Państwa do próby złapania dystansu do często natarczywych Trybów:
"Wyobraź sobie, że twoja negatywna myśl (jestem beznadziejna i niekompetentna) zgodziła się na spacer.
Kiedy idziesz ulicą razem z negatywną myślą, która mówi do ciebie i cię krytykuje, możesz postanowić, że akceptujesz jej obecność. Możesz też zaprosić ją do wspólnego obserwowania. Możesz powiedzieć: "Rozejrzyjmy się dookoła i zobaczmy, co jest na naszej drodze". Zauważasz, że idziesz i dostrzegasz matkę pchającą wózek z dzieckiem. Dziecko jest owinięte w jasnoniebieski becik. Matka uśmiecha się, kiedy patrzysz na dziecko. Zauważasz, że wygląda na szczęśliwą.
Twoja negatywna myśl może nadal ci towarzyszyć, ale ty idziesz dalej, skupiasz się na teraźniejszości, obserwujesz i akceptujesz otaczającą cię rzeczywistość. Być może nie czujesz, że wyglądasz najlepiej jak to możliwe. Może myślisz, że nie radzisz sobie w pracy doskonale. Może jesteś przekonany, że twoje życie mogłoby być lepsze. Zamiast krytykować siebie za to, że niektóre rzeczy nie są takie, jakie byś sobie życzył/życzyła możesz po prostu stwierdzić, że jest to obecny stan rzeczy. Nie wszystko jest tak, jak miałoby być. Mogłoby być inaczej. Ale zdajesz sobie sprawę, że masz wybór. Mogę albo krytykować siebie, albo obserwować i akceptować wszystko takim, jakie jest.
Jeśli zaakceptujesz siebie takim jakim jesteś, będziesz zdolny/zdolna do zmiany kierunku. Jeśli krytykujesz się i nienawidzisz., kręcisz się w miejscu. Zamiast oceniać siebie według jakiegoś zewnętrznego standardu, przyjmij postawę i powiedz sobie: Jestem tym, kim jestem. "