top of page

Reklama jako terapeutyczna metafora: Szczęśliwego Dziecka

  • rzeszowpsycholog
  • 22 kwi
  • 3 minut(y) czytania




W reklamie Evian dorośli patrzą w lustro i nagle widzą odbicie siebie jako małych dzieci – radosnych, roztańczonych, autentycznych. To nie tylko zabawny obrazek. To metafora tego, co dzieje się w terapii, gdy nawiązujemy kontakt z naszym Szczęśliwym Dzieckiem – tą częścią nas, która zna smak beztroski, śmiechu, swobody i czystej radości bycia.


Dla wielu z nas to dziecko zostało zapomniane. Zasłonięte przez dorosłość, obowiązki, napięcia i przekonania typu „nie wypada”, „muszę być silny”, „to niepoważne”. Ale ono tam ciągle jest. I czeka.


Mnie ta reklama urzekła i wprowadziła w refleksję, którą się spróbuję podzielić... Zastanawiające jest dla mnie jak wyglądałby świat - jakie wartości by panowały, jakie zasady, prawidła - jak wyglądałby świat, w którym każdy z nas ma kontakt ze swoimi emocjami?

Wyobraźmy sobie świat, w którym każdy człowiek ma dostęp do swojego wewnętrznego „ja” – nie tego dorosłego, spiętego obowiązkami i oczekiwaniami, ale tego autentycznego, pierwotnego, czującego dziecka. Tak jak w reklamie Evian, gdzie dorośli przeglądający się w witrynie widzą swoje dziecięce odbicie i jest moment zaciekawienia - zaskoczenia i bohaterowie zaczynają tańczyć – lekko, spontanicznie, z radością, która płynie prosto z wnętrza.


Gdybyśmy wszyscy mieli głęboki kontakt ze swoimi emocjami – co by się zmieniło?


Więcej autentyczności, mniej masek


Nie musielibyśmy udawać. Kontakt z emocjami pozwala być sobą – nie tylko wtedy, gdy jest łatwo, ale też wtedy, gdy boli. Świat pełen ludzi, którzy potrafią powiedzieć „boję się”, „cieszę się”, „czuję się samotny” – byłby światem, w którym znikają maski, a pojawia się prawda, która buduje zaufanie.


Relacje, które karmią, budują a nie wyczerpują


Bliskość wymaga emocjonalnej obecności. Gdy jesteśmy w kontakcie ze sobą, łatwiej słyszymy i rozumiemy innych. Nie oceniamy – współodczuwamy. Tak rodzi się empatia, która leczy. W relacjach byłoby mniej gier i strategii, a więcej czułości, zrozumienia i prawdziwego bycia razem. Mniej zranień, gierek a więc wybuchów i pretensji a więcej bezpiecznego przywiązania, zrozumienia, wysłuchania i wspólnego przekraczania trudności, które scalają a nie niszczą związek (wniosek z dzisiejszej pracy)


Praca, która ma sens – nie tylko wynik


Emocjonalna świadomość wpływa też na efektywność. Ludzie, którzy rozumieją swoje potrzeby i granice, lepiej zarządzają sobą, pracują z większym zaangażowaniem i szacunkiem dla innych. Praca staje się przestrzenią współtworzenia, a nie walki. Liderzy, którzy mają kontakt ze swoimi emocjami, inspirują – bo są ludzcy, nie idealni.


Świat, w którym jest miejsce na radość


Jak dzieci tańczące przed lustrem, świat taki byłby bardziej radosny. Bo radość nie wynika z perfekcji, ale z obecności. Z kontaktu z tym, co czujemy tu i teraz. Z odwagi, by być sobą.


Reklama Evian to tylko obrazek – ale może być symbolem. Może przypominać, że pod warstwą dorosłości ciągle jesteśmy – czujący, wrażliwi, żywi. I że warto tego dziecka w sobie nie gubić i pracować nad tym by go odkrywać ?


A Ty – kiedy ostatni raz spojrzałeś na siebie z czułością? Kiedy pozwoliłaś sobie poczuć bez oceniania? Może dziś jest dobry dzień, by zapytać: „co czuje moje wewnętrzne dziecko?” – i po prostu go posłuchać.

Reklama jako terapeutyczna metafora:


To, co widzimy na ekranie, może być piękną inspiracją do pracy nad odzyskiwaniem kontaktu z tą częścią siebie.

– Gdy pacjent zaczyna się uśmiechać „bez powodu”,

– Gdy odkrywa, że lubi tańczyć, rysować, bujać się na huśtawce,

– Gdy pozwala sobie na zabawę i twórczość – bez celu, tylko dla przyjemności...


…to właśnie wtedy zaczyna się powrót do Szczęśliwego Dziecka


Dlaczego to takie ważne?


Kontakt z tą częścią nas to nie „dodatek” do terapii – to jej fundament. Bo dopiero kiedy mamy dostęp do radości, możemy budować życie, które nie jest tylko ucieczką od bólu, ale także dążeniem do sensu, bliskości i lekkości.


A co zrobiłoby dziś Twoje Szczęśliwe Dziecko, gdyby mogło przejąć stery choćby na chwilę?

Dobrego dnia,

Kamila Stefanik

 
 
 

Comments


bottom of page